Złe wiadomości z Ljubljany. Sytuacja w grupie G po wrześniowych meczach.

Wrzesień nie był dobry miesiącem dla reprezentacji Polski. Choć nadal jesteśmy na szczycie tabeli, to o awans na Euro będziemy walczyć do ostatniego spotkania.

Gdybyśmy wygrali oba mecze, ze Słowenią oraz z Austrią, to tylko katastrofa odwiodła by nas od fazy grupowej Euro 2020. Tak się jednak nie stało i sytuacja w grupie zrobiła się jeszcze bardziej skomplikowana. Kadra Jerzego Brzęczka zdobyła zaledwie punkcik w dwóch ostatnich spotkaniach i straciła większość przewagi nad pozostałymi drużynami. Powoduje to, że walka o awans jeszcze się nie zakończyła i całkiem prawdopodobne jest, że zakończy się ona dopiero po ostatniej kolejce eliminacji.

>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: KONTUZJA BŁASZCZYKOWSKIEGO

Niewygodny dla nas wynik padł także w Ljubjanie. Słoweńcy wygrali drugie spotkanie z rzędu, zdobywając tym samym komplet punktów we wrześniowych potyczkach. Aż do 90. minuty wydawało się, że padnie remis, czyli najkorzystniejszy z wyników dla reprezentacji Polski, jednak w doliczonym czasie gry, po raz drugi w tym meczu, piłkę do bramki Izraela wbił Benjamin Verbic, ustalając wynik na 3:2. Pozostałe gole strzelali Roman Bezjak, a dla Izraela Bibras Natcho oraz Eran Zahavi, który jest obecnie najlepszym strzelcem całych eliminacji.

Remis na Stadionie Narodowym oraz zwycięstwo Słowenii powoduje, że ich strata do Polski wynosi już zaledwie 2 punkty. Na trzecim miejscu są Austriacy, którzy na szczęście mają gorszy bilans meczów bezpośrednich z nami, jednak wciąż liczą się w walce o awans. Dalej znajdują się Izrael oraz Macedonia, które zrównały się liczbą punktów. Mamy nadzieję, że październik będzie o wiele lepszym miesiącem dla naszej kadry, ponieważ zmierzymy się z najsłabszą Łotwą oraz Macedonią, więc komplet punktów będzie obowiązkiem.

fot: pressfocus